Biuro Turystyki Aktywnej “Gertis” powstało w 2005 roku z inicjatywy niewielkiej grupy instruktorów i miłośników żeglarstwa. Ze względu na pasję, która nas łączy, udało się od tego czasu wyszkolić na stopnie żeglarskie już ponad 3 tysiące osób, dbając przy tym o wysoką jakość!
Obecnie BTA Gertis jest jednym za najbardziej rozpoznawalnych organizatorów imprez żeglarskich na Wielkich Jeziorach Mazurskich. Zajmujemy się kompleksową organizacją turystyki aktywnej na Mazurach. Organizujemy liczne wyjazdy indywidualne, szkolenia żeglarskie oraz imprezy integracyjne dla firm.
Gertis w języku staropruskim oznacza “wiatrowskaz“, dawniej umiejscawiany na dachach budynków na Mazurach. Wskazywanie drogi turystom jest zatem naszym głównym celem. Chcemy pokazywać najpiękniejsze zakątki Mazur, z nastawieniem na ciekawą i kreatywną turystykę.
Nasza ekipa to sprawdzona grupa młodych i doświadczonych ludzi. Kadra Gertisu liczy ok. 50 osób, są to osoby w różnych grupach wiekowych, którym języki obce nie są całkiem obce. Jako jedna z niewielu firm działających w branży żeglarskiej pochodzimy z serca Mazur. Pozwala nam to na zapewnienie pełnej logistyki oraz profesjonalnej obsługi podczas organizacji naszych imprez i wyjazdów. Poza tym, jako tubylcy, znamy wszystkie zakątki Mazur, często niedostępne dla zwykłych turystów ;).
Nie jesteśmy bandą starych tetryków nastawionych na zysk, obce nam są również sprawy afer politycznych, podziały społeczne i wszechobecne awantury. Jesteśmy tu aby w pełni korzystać z życia w najpiękniejszym zakątku Polski, czym chętnie podzielimy się z naszymi gośćmi.
Co nas wyróżnia?
– Wpis do Rejestru Organizatorów i Pośredników Turystycznych
– Akredytacja International Sailing Schools Association (wystawiamy również certyfikaty ISSA)
– Certyfikat Standard Usług Szkoleniowo-Rozwojowych SUS 2.0
– Akredytacja Warmińsko-Mazurskiego Kuratora Oświaty na wybrane formy kształcenia
– Upoważnienie Ministerstwa Sportu i Turystyki do egzaminowania na polskie patenty (żeglarz jachtowy, jachtowy sternik morski, sternik motorowodny, motorowodny sternik morski, licencja na holowanie narciarza wodnego)
– Znak jakości “Produkt Warmia Mazury” szkolenia żeglarskie i szkolenia motorowodne
– Wpis do Rejestru Instytucji Szkoleniowych WUP w Olsztynie
– Kilka tysięcy w pełni zadowolonych klientów, sprawdź nasze opinie na Facebooku!
– inne certyfikaty i referencje
MAREK “ALIEN” MAKOWSKI
Założyciel Szkoły Żeglarstwa “Gertis”, Instruktor Żeglarstwa i Sportów Motorowodnych, pochodzi z Giżycka. Pedagog, podróżnik, ćma barowa. Pasjonat blues rocka, terenów leśnych i mazurskiej historii. Pełni funkcję “niewidzialnej ręki” zapewniającej uczestnikom najlepszą kadrę, doskonały sprzęt, wyżywienie … a czasem imprezy ;).
KRZYWY
Odgraża się, że będzie szkolił do końca życia. Groźba brzmi realnie przy jego wielkim zapale i niewygasającej cierpliwości do nauczania. Dorosłość umysłu osiągnął w wieku 16 lat, za to na starość zdziecinnieje. Łamie kobiece serca równie łatwo jak zasady ruchu drogowego.
Instruktor Żeglarstwa PZŻ, Kierownik Wyszkolenia ds. motorowodnych, wraz z Brożką prowadzi biuro i zajmuje się sprawami lądowymi
BROŻKA
Kobieta o dwóch żywiołach. Z jednej strony ciepła i kochana osóbka, z drugiej surowy i wymagający KWŻ. Czerpie niepojętą satysfakcję ze wszystkich działań organizacyjnych. Współtworzyła projekt “Zew Oceanu”, Maxusem 22 dopłynęła na Islandię. Ot – taka Brożka 😉
Instruktor Wykładowca PZŻ, Kierownik Wyszkolenia Żeglarskiego. Wraz z Krzywym zajmuje się organizacją szkoleń i prowadzi biuro.
MICHAŁ
Instruktor bez mimiki, za to dysponujący niespożytymi zasobami cierpliwości. Niespełniony zawodowo muzealnik, żywiący nadzieję, że dla jego kursantów nie wystarczy kartotek tego kraju. Marzy o karierze rycerza Jedi, ale powoli dorasta. Zawsze punktualny, czysty i pachnący.
CZARNY
Hollywoodzki uśmiech zawdzięcza dawnej karierze w kapitalistycznych mediach. Na szczęście zdezerterował i odnalazł azyl na Mazurach. Gdyby nie żeglarstwo zapewne uciekłby albo w modeling, albo w las. W każdym razie dobrze się stało i jest u nas. Dzięki temu, że ciągle się uśmiecha nie gubimy go w nocy.
ANIA
Wilczyca o łagodnym sercu. W poprzednim wcieleniu pewnie wykarmiła założycieli Rzymu. Zostawia za sobą strzępy makramowych bransoletek. Wokalistka i bębniarka, choć muzycznie powściągliwa na szkoleniach. Skupiona i zdeterminowana, nie spocznie, dopóki nie wyszkoli nawet tych najbardziej nieśmiałych.
IGA
Wsadzili ją na jacht za dzieciaka i nadal z niego nie wyszła. Przechowuje w sobie nieskończone zapasy energii – my tylko ciągle się zastanawiamy skąd ona je bierze. Niech was nie zwiedzie jej nieduży wzrost! Podobno obcuje z kulturą wysoką, a poza żeglarstwem nauczy Was jeszcze śpiewu.
ANIA
Mimo wysokiego wzrostu nie rzuca się w oczy. Przedstawicielka harcerskiej szkoły żeglarskiej z północnego śląska. Nawet w najtrudniejszych warunkach prowadzi szkolenie ze stoickim spokojem. Nie wiemy tylko czy jest to wynik jej żeglarskiego doświadczenia czy godzin poświęconych ćwiczeniom aktorskim.
JULEK
Człowiek dyskusji wewnętrznych i mistrz ciętej riposty. Umiejętności te prezentuje zwykle ze sporym opóźnieniem, więc jeśli nie zrozumiesz – z grzeczności się zaśmiej. Biologicznie przystosowany do patrzenia na wszystkich z góry. Rozsiewa wokół siebie nienachalną aurę absurdu.
MARTA
Matematyczka z blond grzywą. Aktualnie jedyny nawigator zawodowiec w gertisowej rodzinie. Za niewinnym dziewczęcym uśmiechem kryje się surowy belfer. Nie zadzierajcie z nią, bo narysuje Wam w pamiętniku rozkład sił na płacie nośnym. Szkoli i doszkala, zwłaszcza z zakresu meteorologii (również kwantowej!). Ale nie martwcie się – nie pogardzi też browarkiem.
ŁYSY
Obdarzony dziwną przypadłością włosów i podstępnym uśmiechem. Marzył o wspólnych występach z Bednarkiem. Złośliwi twierdzą, że na drodze do sukcesu stanęła mu specyficzna barwa głosu, zbliżona do dźwięku umierającego kojota. My jednak wiemy, że to była skromność. Fajny gość, uroczy kompan głupich zabaw.
JULKA
Nawet nie wiesz kiedy z uśmiechem na twarzy wykonasz jej najdziwniejsze polecenie. Tanecznym krokiem poprowadzi do końca imprezy nawet najtwardszych zawodników. Wegetarianka i przyszła stomatolog, ale jakoś kursanci ją lubią.
BARTEK
Przedstawiciel ściany wschodniej. Lubi śledzie i wcale nie zaciąga. Już jako kursant dał się we znaki jako żartowniś i huncwot. Marzy o karierze prawdziwego żeglarza, ale póki co jest tylko świetnym instruktorem. Cierpliwy, grzeczny, uczynny, z szerokimi horyzontami.
ADAM "ENDER"
Subtelny dżentelmen ze Śląska. Poliglota i romantyk, aktor z dyplomem. Cały czas zastanawiamy się czy u nas pracuje, czy tylko przygotowuje się do roli życia. Niech Was nie zwiodą jego anielskie loki – twardą ręką miażdży węgiel i fałszywe nadzieje. Za to chętnie doje po Tobie kluseczki i modrą kapustę.
IZA
Niby cicha i spokojna, ale jak przekroczysz magiczną granicę to lepiej się schowaj. Podobno wiąże przyszłość z medycyną i z własnej woli wyjechała do Białegostoku. Do tego raczej niepijąca. Dziwna taka, ale do nas pasuje.
GRISZA
Ostatni gentelman i wzór pokory. Zawstydza nienagannym strojem i modelową opalenizną nawet najlepszych wykonawców disco-polo. Potrafi zawodowo ustawić załogę na “baczność”, choć tego nie wykorzystuje. Nurek, kapitan, początkujący kamperowicz.
ALA
Posiada wrodzoną zdolność do sprowadzania opadów atmosferycznych. Podobno bardzo młoda, chociaż z gadki nie czuć. Zawzięta.. aby nauczyć się teorii żeglowania rozpoczęła studia na kierunku fizyka. Też się łatwo wkręca! 😉
WOJTEK
Podobno pierwsze kroki żeglarskie stawiał na słynnej arce Noego. Doskonale poprowadzi każdy obiekt pływający – na kołach sobie nie radzi. Dusza-człowiek, wykształcony pedagog i znakomity trener. W wolnych chwilach dzieli się z naszą ekipą swoją wiedzą szkoleniową. Czasem tańczy.
WIKTOR
Dorabiał jako dubler Banderasa i Khala Drogo. Ponieważ zarobki były słabe, szukał innej branży i z niewiadomych przyczyn postawił na żeglarstwo. Czerpie niezdrową przyjemność ze szkolenia. Z kolorów zna tylko czarny. Nawet w pełnym słońcu. Instruktor surfskate’u i człowiek-tuba.
MARY
Kolejna przedstawicielka typu “mała, ale wariat”. Prześcignie Cię na nartach i pokona na długie dystanse. Za to można z nią wygrać w bierki. Umysł ścisły, choć nieźle się maskuje. Ma za sobą choinkową traumę dlatego jeśli musicie z nią o drzewach wybierajcie tematy liściaste.
SZCZOTA
Przyjeżdża do nas znad morza. Jest przykładem zbawiennego wpływu jodu na skręt włosów. Widywany z gitarą, często w dziwnych miejscach. Dużo gada, ale czasem nawet na temat. No i głównie o żeglarstwie. Amator taniego wina. I śledzia.
HUBERT
Na początku myśleliśmy, że przyjechał na obóz młodzieżowy. Później okazało się, że zabawą klockami Lego maskuje zdolności, których nie powstydziłby się Adam Savage. Retoryką posługuje się równie sprawnie co wkrętarką, więc bez argumentów – nie podchodź. Skrytoimprezowicz, ale jakoś zawsze pierwszy przy barze.
AGNIESZKA
Uśmiech Mona Lisy, mózg Numernabisa. Nigdy nie ma pewności co tak naprawdę myśli. Kobieta wielu Pasji, a właściwie to jednej. Potrafi nazwać i zastosować każdy rodzaj szlifierki. Potajemnie dealuje jajkami.
PAWEŁ AKA "ROMEK"
Kulturalny i zawsze gotowy do zajęć. Do tego nie wie skąd wzięła się jego ksywka. Jest trochę jak z piosenki – pojawia się i znika. Przyjeżdża latem dając z siebie 200 procent na szkoleniach, a jesienią rozpływa się we mgle alternatywnego życia. Możliwe, że jest garncarzem albo gangsterem, ale dopóki do nas wraca – nie pytamy.
DORIS
Jest prawdziwą korpo-damą, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać, bo nieźle się maskuje. Porzuciła wielkie miasto dla Mazurskich przestrzeni. Opanowała do perfekcji sztukę delegacji zadań, a najlepszego prepersa zawstydzi zgromadzonym zapasem wody. Topi jachty, ale tylko morskie.
PATKA
W zasadzie samo "Patka" wystarczyłoby za jej cały opis. Jest dowodem na to, że w szaleństwie jest metoda. Umieścilibyśmy ją w Sèvres jako wzór chaosu, ale cały czas próbujemy zrozumieć jakim cudem się ogarnia. No i było by nam szkoda, bo bardzo ją lubimy. Dowodzi załogami niczym Napoleon drużyną harcerską.
Michaś
Tom Holland polskiego żeglarstwa. Wyróżnia się tym, że potrafi poprawnie napisać "zasady savoir-vivre", ale nie umie ich złamać. Zbiera materiały do książki "Na własnych błędach uczysz się najboleśniej". Będzie to prawdopodobnie autobiografia. Wzór cnót wszelakich, które my usilnie testujemy.
KRYŚKA
Domniemany pierwowzór Cruelli de Vil. Ciężko powstrzymać ją od ciągłego wypowiadania słów, na szczęście potrafi mówić również na temat. Jej nadmiar energii stał się przedmiotem badań fizyków jądrowych. Niepostrzeżenie zakłada strój jednorożca i paraduje w nim bezwstydnie po portach.
RUMCAJS
Charakteryzuje się niezdejmowalnością czapki i uwielbieniem wykonywania zadań, których nikt nie chce wykonywać. Jedyna osoba na zakładzie, która cieszy się, gdy można coś naprawić. Podejrzanie dobry żeglarz! Aktywista brodowy, kolekcjoner zapalniczek z logiem Orbisu i Społem.
MIKOŁAJ
Chodzący dowód na to, że czas płynie! Był uczestnikiem naszych pierwszych obozów młodzieżowych, i po kilku latach wrócił na nie w roli instruktora. Wzięliśmy go żeby jego ojciec nie wystawił nam 1* na googlu. Później się okazało, że nie trafił do nas przez przypadek - to była Karma! Menelskiego looku uczy się od starszych kolegów. Odnosimy wrażenie, że lekcje te odbywają się głównie w kolejce do baru.
MICHAŁ "MAJCHEREK"
Ma magiczną zdolność zasypiania w każdych warunkach. Co więcej zdaża my się też przespać najlepsze imprezy sezonu. Murarz, tynkarz, akrobata. Porzucił budowlankę dla szkoleniowej pasji. Człowiek bez adresu, w wiecznej drodze do pracy.
OLA
Jest pierwszym w historii firmy samozwańczym instruktorem Gertisu i potwierdzi to nawet giżycka policja ;) Niepozorna z wyglądu, ale posiada też opcję prowodyra działań niecnych. Raczej nie narzeka, a jeśli już to wewnętrznie. Chętnie pogada z Tobą przy barze jeśli w pobliżu znajduje się rum.
NATALIA
Wychowana na gertisowej piersi od żeglarza jachtowego. Zaliczyła chyba wszystkie możliwe kursy z naszej oferty co nie wiąże się z jej nadambitnością. Po prostu wsiąkła w nasz klimat i na trasie pociągu Śląsk-Mazury dorobiła się już złotej karty stałego klienta. Na dźwięk otwieranego Prosecco reaguje równie żywiołowo co na delfiny przed dziobem.
LUCKY
Młody, opanowany i zdolny wazeliniarz. Rozwalił “Jam na Polu 2017” swoją wirtuozerską grą na grzebieniu! Za niewykorzystywaną wyjątkową umiejętność gry na wszelkich instrumentach muzycznych powinien sprzątać jachty do końca świata. Cierpliwy i opanowany instruktor, węzłowy purysta, człowiek z zasadami. Marzy aby ktoś go w końcu nazwał hucpiarzem, wichrzycielem i paliwodą. Niestety nie w tym życiu stary!
SZYMON
W zasadzie nie wiadomo czemu przez lata współpracy z nami nie dorobił się swojego opisu. Na co dzień żyje w dorosłej rzeczywistości, ale nie umie pozbyć się zewu przygody i wraca do nas rok rocznie. Z pietyzmem i cierpliwością zbiera kolekcję anegdot i sytuacji dziwnych z własnym udziałem. Jeśli kiedyś na dłużej zniknie Wam z oczu sprawdźcie koniecznie wszystkie koje, bo sztukę kamuflażu opanował do perfekcji.
KRET
Żołnierz, instruktor, początkujący awanturnik. Zabijania uczył się w Batalionie Rozpoznania, nauczanie poznał w Gertisie. Szkoli nadal, już nie zabija, włada kiepsko polszczyzną, za to świetnie tańczy! Niegdyś wielki smakosz krokietów z Biedronki i sępienia papierosów. Tzw. “cygan obozywy”, wyjada wszystkim posiłki i sypia w cudzych śpiworach.
Instruktorzy z którymi współpracujemy to nie tylko fajni ludzie, którzy mimo młodego wieku spędzili żeglując setki godzin, ale przede wszystkim kompetentni specjaliści – poznaj ich kwalifikacje.
Gertisowe dinozaury
KAROLA
Trzon założycielski Gertisu!
Szefowa spraw formalnych i dokumentacyjnych. Nasze Słoneczko, pełniące funkcje “pierwszego kontaktu”, bez której moglibyśmy zająć się wyłącznie zmywaniem naczyń w Dublinie.
PIOTR "MISIEK" JASIONOWSKI
Trzon założycielski Gertisu! Instruktor Żeglarstwa PZŻ, Kierownik Wyszkolenia Żeglarskiego na naszych obozach. Pochodzi z Węgorzewa. Potrafi połączyć ogromne doświadczenie z jasnym i skutecznym nauczaniem. Człowiek z niesamowitą charyzmą i poczuciem humoru. Po prostu… Misiek!
RONDEL
Trzon założycielski Gertisu! Projektant oświetlenia teatralnego, maniak żeglarstwa i fotografii. Jest twardą kobietą z krwi i kości. Lubi konkrety i spacery na wysokości. Lepiej z nią nie zadzierać ;).
JESION
Mazurski wyga, często widywany w towarzystwie młodzieży. Brodaty i rumiany jak jesienne jabłuszko. Pod wpływem promieniowania UV zaczyna przypominać bohatera uniwersum Marvela. Potrafi ogarnąć wyżywienie, naprawiać instalację elektryczną i tłumaczyć zjawisko dyszy w jednym momencie. Radosny, uśmiechnięty, silny jak dąb. Ewentualnie jesion.
NATHALIE
Jako wytrawna szachistka przeważnie utrzymuje jeden wyraz twarzy. Otacza się ludźmi, których może permanentnie wkręcać w idiotyzmy, szarady matematyczne i zmyślone fakty naukowe. Wysoce prawdopodobne, że będzie się za to smażyć w piekle, póki co rewelacyjnie przekazuje wiedzę. Wybornie strzela z zielonej konewki i wywraca Omegi wpadając wprost do lodowatej wody.
GOSIA
Góralka z krwi i kości o temperamencie pigmejskiego jeża afrykańskiego. Ulubione powiedzenie: “Daaj to, ja to zrobię!”. Stworzona do działania i aktywności. Niby miła i serdeczna, ale wszyscy znają ten typ człowieka, który polewa Ci ostatnie pięć kolejek przed pójściem spać. Wieczorem uwielbiasz, rano nienawidzisz. Generalnie 9/10, ale już zajęta.
BENDŻI
Kiedy do nas trafił wyznaczył własną jednostkę opóźnień, której nie powstydziłoby się PKP. Od tego momentu ciągle niepewnie spogląda na zegarek, bo na wszelki wypadek podajemy mu inne godziny spotkań. Jest łatwym obiektem do wkrętek, bo nigdy nie wie czy mówisz poważnie czy sobie żartujesz. Szkoli z uśmiechem i energią. Posiada zdolność znikania wieczorem.
JACUŚ
Za sprawą wyjątkowej smykałki do ucieczki myślami na łono natury, nazywany Oazą Spokoju. Wykorzystuje tę umiejętność przy każdym stresującym kursancie. Na szczęście wywraca zdecydowanie mniej jachtów niż samochodów osobowych. Najlepsze powiedzonko: “Marek, ja chyba dachowałem”.
EWCIA
Odkąd marzenia o hodowli słodkich, różowych króliczków przerabianych na pasztet okazały się nierealne, z zacięciem szkoli adeptów żeglarstwa. Potrafi dowalić, ale i pochwalić. Dziwne połączenie, mimo to nadal świetnie wygląda w różu.
JAN B.
Wielbiciel Cappuccino i owoców morza. Znawca licznich sztuczek kulinarnych, bezbłędnie gotuje wodę na herbatę. Wyjątkowo cierpliwy i uczynny. Wpada regularnie w słowotoki, nie zakąsza. Ostatnio stał się miłośnikiem eksploracji z wykrywaczem metalu. Podczas pierwszyc poszukiwań odnalazł hełm austro-węgierski, złośliwi twierdzą, że to garnek.
DAREK
Mistrzowskie zdolności ukrywania umiejętności szkoleniowych nabył zapewne w pracy z młodzieżą. Gdyby nie przedziwny zbieg okoliczności nadal mieszkałby grzecznie pod lasem, robiąc zdjęcia inwentarza i publikując je na Instagramie. Jeden z najbardziej doświadczonych szkoleniowców na Mazurach, właściciel podejrzanego uśmiechu. Jego prawdziwie intencje zdradzają loczki i miłość do kotów.
ADAM
Ciąży na nim pięto miłośnika Shazzy i skórzanych wdzianek, mimo to reszta kadry stara się do niego przekonać. Wysoka zadaniowość na poziomie Tommy Lee Jones’a w Ściganym. Stanowczy i wymagający nauczyciel, beznadziejnie uległy kobietom.
FILIP
Prace nad stworzeniem odpowiedniego opisu dla Filipa trwają nieprzerwanie od początku naszej współpracy. A zaczęła się nieźle! Przyjechał na unifikację w maju 2014 i został z nami na cały sezon. Nikt nie wie co robił wcześniej, możliwe, że jest poszukiwany, jednak póki świetnie szkoli wolimy o to nie pytać. Regularnie przeżywa egzaminy żeglarskiej bardziej od swoich kursantów, śpi czujnie w hundkoi.
SZYMON “OZI”
Nie lubi pulpetów. Jest wrogiem silników i wygodnych warunków mieszkaniowych. Mazury zrobiły mu się za małe i popłynął dookoła świata. Samotnie. Dwa razy. Świr i tyle. Pogooglujcie projekt “Zew Oceanu”.
BOLO
W przeszłości marzył o byciu sklepowym pijakiem w Łodzi. Niestety został szanowanym instruktorem żeglarstwa i doskonałym skipperem. Staramy się jednak spełnić marzenia Bola, gdyż szczęściu trzeba dopomóc. Wygrał plebiscyt 2016 na najpiękniejszy nieopalony pasek skroniowy. Ukradliśmy go konkurencji, czego nie żałujemy (pozdrawiamy!).
JAKÓBEK
Niegdyś niezły impertynent i skandalista. Obecnie spełniony egzaminator i wykładowca na kursach instruktorskich. “Element” dydaktyczny naszego zespołu. Pasjonat renowacji anty-foulingów i wżerów osmotycznych. Potrafi powstrzymywać uśmiech przez 8 godzin.
MISIA
Ze względu na ogromne zaufanie do ludzi można ją wkręcić dosłownie we wszystko. Staramy się to wykorzystywać możliwie często, za co pewnie urwie komuś z nas głowę. Zabawna, cierpliwa i nigdy nie wiadomo kiedy coś palnie. Idealny towarzysz spacerów o zachodzie słońca. Bardzo pracowita osoba, chociaż tej cechy swojej osobowości jeszcze w pełni nie odkryła.
SZOPEN
Pseudonim otrzymał po regularnie cytowanym cytacie Artura Schopenhauera “Desipere est iuris gentium.”. Od początku stwarzał wrażenie podejrzanego typa za sprawą wyjątkowo wysokiej kultury osobistej i obycia. Prowadzi wykłady z dziwnie podejrzaną pasją. Cierpliwy i wyrozumiały. Mamy go na oku!
KAMIL “ŻYRENDER”
Kiedy się u nas pojawił stanął w szranki we flanki i zauroczył nas swoim talentem. Nie zawsze wiemy, co mówi, bo potrafi tylko godoć. Za to świetnie richtuje anker do ciepnięcia. Mistrz upewniania się swoim słynnym “Rozumisz?”. Wprawdzie śląska szkoła nauczyła go surowego podejścia do żeglarstwa, za to ma olbrzymie serce dla swoich kursantów.
RUDA
Jednym z jej codzienny rytuałów jest robienie laleczek voodoo swoich kursantów. Przystępuje do działania z garścią szpilek w dłoni i z zaprogramowaną bezwzględną stanowczością i opanowaniem. Obdarzona anielskim głosem, który zdecydowanie zbyt rzadko prezentuje. Los pokarał ją pracą w środowisku śmieszków i psotnisiów na obozach żeglarskich Gertisu.
MACIEK
Przyjechał kiedyś na obóz szkoleniowy w Gertisie i tak już z nami został. Jego wiedza o literaturze dałaby się zmieścić w pudełku po tic-tak’ach, mimo to ma w zwyczaju cytować poezję romantyczną. Fanatyk tabelek i kolorowych znaczników w Excelu. Ulubione powiedzonko: “…Mówiło wielu i pięknie, ale pozostał ten, kto mówił rzeczy najważniejsze…”
GOSIA
Człowiek orkiestra. A najbardziej skrzypce. Pisze, gra, uczy się, szkoli i szuka sensu życia. Ostatnio zaczęła starty w regatach i od razu zjadła zęby na spinbomie. Przy okazji rozmowy o wpływie zimorodków na żeglarstwo regatowe na świecie, sprytnie wytłumaczy nośność łożysk ślizgowych. Zwalamy to na jej trudne dzieciństwo, bo do kołyski słuchała manifestu komunistycznego.
KONDZIU
Dusza artysty uwięziona w ciele strongmena. W wolnych chwilach w masywne uda wciera hiszpańską muchę. Dalszy opis Kondzia zastąpimy cytatem z jednej z ankiet: “Nie mogliśmy się napić z Konradem bo nie pije. Znacie jakiegoś specjalistę, który nie pije? 😉 A tak serio… Dla mnie rewelacja!” Dla nas też 🙂
BOSMAN
Ma tak duże serce jak brzuch, w którym mieści tak dużo pożywienia jak głośno potrafi ogłosić apel. Mówi o sobie, że pochodzi z Węgorzewa, lubi zjeść i żeglować. Otwiera konserwy ściskając je w dłoni.
BORYS
Nasz najpiękniejszy ze wszystkich pięknych sterników. Człowiek narcyz bez najmniejszej wady. Zawodnik regatowy z sukcesami. Miłośnik dyskotek i białych bluzeczek ;).
DAREK
Jest kolejnym dowodem istnienie Starej Dobrej Śląskiej Szkoły Żeglarstwa. Miły i grzeczny.. aż do przesady. Podrywa kursantki słodkimi wierszykami i znajomością flamenco. Przytula się po pijaku do wszystkich.
JAN F.
Niegdysiejszy jedyny w Polsce posiadasz konta Premium na FaceBook’u . Student Wyższej Szkoły Tańców Góralskich w Gdańsku, twórca serwisu literackiego Bezsenne Noce. Za dnia uśmiechnięty i kompetentny, wieczorem lubuje się w winach owocowych za przystępną cenę. Uśmiech, któremu trudno się oprzeć!
MOTYL
Król wyżywienia grupowego i organizacji zaopatrzenia. Niegyś zawodowy morderca na zleceniach konkurencyjnej korporacji, dziś mąż i ojciec w jednym. Wyszkoli na żeglarza nawet kurę.
KUBA
Wielbiciel poruszania się ekskluzywnymi formami transportu, wykładowca Sztuki Opanowania, posiada co najmniej dwóch wyimaginowanych przyjaciół. Zawsze marzył o fotce za kołem sterowym wielkiego żaglowca. W przyszłości zamierza handlować akumulatorami kwasowymi.
JURAND
Pochodzi z Węgorzewa, mieszka w stolicy. Reprezentuje “starą szkołę” żeglarską łącząc ją nowoczesnym podejściem. Doskonały instruktor i bardzo ciekawy człowiek.
KUBEK
Kubek jest marynarzem i studentem Akademii Morskiej w Gdyni. Stuknięty na punkcie wszelkich desek: windsurfing, snowboard, kitesurfing, snowkiting, iceflying etc.. Pochodzi z Giżycka, je dużo chipsów i słucha surfowej muzyki ;).
POLA
Mimo młodego wieku potrafiła udowodnić iż można połączyć urodę z umiejętnością szkolenia. Piękna jak kwiatuszek, ostra jak żyleta!
MICHALAK
Pochodzi z Giżycka, obecnie pracuje w PSP w Gdyni. Były zawodnik regatowy giżyckiej bazy. Kosztem bardzo dobrych efektów szkoleniowych uznany jest za największej “psuja” w całej kadrze. Na szczęście kursantów nie niszczy :).
BODZIO
Żeglarz od dziecka, mieszkaniec Giżycka. Król wieczornych imprez i potraw meksykańskich. Gdy wskakuje do wody, uciekają wszystkie ryby, bowiem czują zbyt dużą konkurencję :).
MISIEK (2)
On po prostu uwielbia żeglować i dobrze się bawić. Najbardziej wytrzymały ze wszystkich pasażerów samochodów terenowych. Nie posiada zdjęcia bez głupiej miny :D.
STONEK
Użytkownik wszystkich możliwych urządzeń wodno-lotno-mechanicznych. Lubi podróże, dobre jedzenie i konkretne imprezy. Aktualnie nieomal stateczna głowa rodziny, wraz ze wspaniałą małżonką prowadzi wyjątkowy Pensjonat “Rybaczówka” w Bogaczewie.
DROZDA
Dr. Ozda zdobywał pierwsze doświadczenia żeglarskie na harcerskich obozach w Przerwanach w 6 klasie podstawówki. Od tego czasu jest ciągle na wodzie, wyznając zasadę easy-sailing. Dobry kompan, towarzysz imprez, czasem przegina ;).
MIERZEJ
Jest naszym człowiekiem od zadań specjalnych. Ze względu na umiejętność obsługi gitary w każdych warunkach oraz znajomość Krav Magi. Posiadacz najpiękniejszego wokalu na Mazurach, rozpoznawalnego w każdym porcie :).